Ekipa ratunkowa z Kołobrzegu wyrusza na pomoc podtopionemu miastu Nysa

Wcześniejszego dnia informowaliśmy o nocnej eskapadzie grupy ratowników stacjonujących na Brzegowej Stacji Ratownictwa Morskiego w Kołobrzegu. Wypłynęli oni ku południowym regionom naszego kraju, mając na celu wsparcie operacji ratunkowych w mieście Nysa, które zmagało się z poważnymi podtopieniami. Bezpośrednio po przybyciu na miejsce katastrofy, zaangażowali się w aktywne działania ratunkowe, ewakuując mieszkańców znajdujących się na zagrożonych terenach. Dramaturgia sytuacji jest tam intensywna – od poprzedniego dnia ewakuacja dotyczy również pacjentów z miejscowego szpitala, którzy są przewożeni pontonami. Burmistrz miasta wydał dziś zarządzenie o pilnej ewakuacji całego miasta z powodu przerwania wału. Naprawą zajmują się żołnierze, którzy zostali specjalnie skierowani na miejsce incydentu.

Wykorzystując nowoczesny sprzęt, w tym specjalistyczną ciężarówkę przystosowaną do jazdy w ekstremalnych warunkach oraz skuter wodny, ratownicy mogą skutecznie dotrzeć do osób odciętych przez wodę. Ich profesjonalizm i umiejętności sprawiają, że akcja ratunkowa przebiega płynnie, mimo ogromnej skali zniszczeń, na jaką natrafili w regionie.

Obecnie nie jest wiadomo, jak długo potrwa prowadzona akcja ratunkowa. Pomoc ze strony ratowników z północy kraju okazała się jednak bezcenna. Do ekipy z Kołobrzegu dołączyli wczoraj ratownicy z Brzegowej Stacji Ratownictwa Morskiego w Dziwnowie, co znacząco zwiększyło siły zaangażowane w operację. Pomimo wymagających warunków terenowych, ratownicy morscy są specjalnie przeszkoleni do działań w takich sytuacjach.

Zdjęcia dokumentujące ich ciężką pracę otrzymaliśmy dziś po południu. Możemy na nich zobaczyć trudności, z jakimi muszą się zmierzyć zarówno mieszkańcy, jak i sami ratownicy.